Spór o nogi pacjenta. Zgierzanka twierdzi, że firma transportowa źle okryła jej schorowanego męża w trasie ze szpitala. Koce były w praniu?
Wyjaśniam, że Luxury Medical Care sp. z o.o. Sp. K. ("Spółka") w całości kwestionuje i nie zgadza się z zarzutami przedstawionymi przez Państwa czytelniczkę. Spółka realizuje zlecane jej transporty (w tym na terenie Zgierza) zgodnie z wymaganiami zawartymi w odpowiednich umowach łączących Spółkę z jej zleceniodawcami. Spółka zobowiązana jest realizacji transportu pojazdami, które spełniają wymagania zleceniodawców opisane w warunkach danego postępowania przetargowego. Do zadań Spółki nie należy zapewnienie osobie przewożonej odpowiedniego odzieży (w tym zakresie wydaje się, iż to rodzina pacjenta powinna zapewnić mu odpowiedni do pory roku rodzaj odzieży - w tym zaś wypadku mimo, że jak wynika z informacji przekazanych przez Szpital, rodzina posiadała informację o dacie wypisu, rodzina nie zapewniła tej niezbędnej odzieży). Spółka wyjaśnia, że Zespół realizuje transport na polecenie lekarza oddziału na podstawie dokumentu (zlecenia na transport sanitarny). Pojazdy wyposażone są (zgodnie z wymaganiami określonymi w umowie), z tym m. in. w nosze wyposażone ze względów sanitarno-epidemiologicznych w koc antybakteryjny [bakteriostatyczny], którym na czas transportu pacjent był okryty. Koc ten nie może niestety być używany w trakcie wnoszenia pacjenta z karetki do domu ze względów bezpieczeństwa. Z uwagi na powyższe Spółka informuje, iż nie ponosi odpowiedzialności za zdarzenie opisywane przez Państwa czytelniczkę.