Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgierzanie wieszają psy na "zetkach"

Redakcja
Gdy zlikwidowano tramwaje niektórzy sądzili, że dojazd autobusami do Łodzi będzie szybszy i wygodniejszy. Tak się jednak nie stało...

Autobusy zastępcze miały być antidotum na wlokące się tramwaje. Po dwóch latach ich funkcjonowania okazuje się jednak, że wcale nie wygląda to tak różowo, jak wielu pasażerów sądziło. Tramwaje się co prawda wlokły, ale nie stały w korkach. Autobusy tkwią w nich nagminnie, a już poranny szczyt komunikacyjny to po prostu koszmar.
- Każdego dnia dojeżdżam do Łodzi "zetką" na godzinę 8 do pracy - mówi Katarzyna Gołaszewska, mieszkanka osiedla 650-lecia. - Najpierw jadę zatłoczoną "piątką", wysiadam na Sieradzkiej i rozpoczynam "polowanie" na "zetki". Czasem przyjedzie punktualnie Z46 i wtedy wsiadam w niego. Niestety autobus każdego dnia stoi w długim korku na dojeździe do Helenówka. Jak nie ma Z46, to idę na Z45. Niestety przystanki w rejonie placu Jana Pawła II są tak usytuowane, że nie ma możliwości mieć obu autobusów do wyboru. Trzeba przebiegać przez ruchliwe skrzyżowanie, gdy pojawi sie jeden z nich. Z45 nigdy nie jest na czas. Spóźnia się od 5 do 15 minut. Także tkwi w korku przed Helenówkiem. Przy ulicy Brzoskwiniowej, gdzie jest przesiadka na tramwaj, prawie codziennie ten tramwaj mi ucieka. Nigdy jeszcze motorniczy nie poczekał, widząc wysiadających z "zetki " pasażerów. Kolejne czekanie i kolejne starcone minuty. Tramwaje jechały wolno, ale przynajmniej bez przesiadek, biegania po przystankach i stania w korku. Moim zdaniem jest teraz o wiele gorzej, niż gdy jeździły tramwaje.
Po południu z kolei korek jest w kierunku Zgierza. Już od ulicy Brzoskwioniowej auta stoją lub posuwaja sie w tempie żółwia. Sytuacji nie poprawia także fakt, że trwa remont wiaduktu kolejowego. Są tu zwężania, objazd po betonowych płytach, utrudniony ruch. To dodatkowo wydłuża czas jazdy.
- Ja nie wiem, czy tramwaj był lepszy czy nie - mówi z kolei Jacek Kożuchowski, mieszkaniec Proboszczewic. - Osobiście wolałbym, żeby poszerzono jezdnię. Ale gdyby miały jeździć szybkie i nowoczesne tramwaje, to też by mi to pasowało.
Przed pasażerami MPK jeszcze co najmniej dwa lata korzystania z autobusów zastępczych. W 2022 roku ma wrócić linia 45 do placu Kilińskiego. Na odbudowę 46, choćby w granicach Zgierza, szans na razie nie widać. Za to lada dzień z "zetek" zniknie tabor MPK, a zastąpi go prywatny przewoźnik BP Tour. Czy to poprawi komfort i punktualność? Przekonamy się niebawem...

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zgierzanie wieszają psy na "zetkach" - Express Ilustrowany

Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto