Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgierz boi się spalarni

(jaz)
W Zgierzu huczy od plotek, że w okolicach ul. Sokołowskiej ma powstać przemysłowa spalarnia śmieci. Drżą mieszkańcy okolicznych domów, bo obawiają się trujących wyziewów i kursujących pod oknami śmieciarek. Niektóry twierdzą, że widzieli już nawet projekt tej instalacji…

- Zawiązujemy komitet protestacyjny - zapowiada mieszkaniec ul. Sokołowskiej, prawnik z zawodu. - Może spalarnie są potrzebne, ale powinny być lokalizowane w pobliżu zabudowań, tylko daleko od miasta.

Wiceprezydent Zgierza Grzegorz Leśniewicz zdecydowanie zaprzecza, jakoby zapadła decyzja w tej sprawie.

- Zapewniam, że nie ma zgody władz miasta na budowę spalarni - mówi. - Były tylko pytania potencjalnych inwestorów, czy na terenach po zakładach "Boruta" istnieje możliwość stworzenia takiej firmy. Jednak bez konsultacji społecznych na pewno nie zgodzimy się na to.

- Największym problemem są pryzmy odpadów składowane w zakładzie utylizacji przy ul. Aleksandrowskiej - uważa nasz informator z ul. Sokołowskiej. - Od dziesięciu lat leżą tam tysiące ton śmieci, miały być one przetwarzane na gaz w supernowoczesnej biogazowni, z której nic nie wyszło. Nie można wykluczyć, że miasto chce pozbyć się hałdy odpadów w zamian za zgodę na budowę spalarni.

- Trzeba je będzie wcześniej czy później usunąć, ale to wymaga sporych nakładów finansowych - mówi Grzegorz Leśniewicz. - Poszukujemy rozwiązania, które pozwoliłoby na ich posortowanie i sensowne zagospodarowanie.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto