Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawody o memoriał legendarnego założyciela MKS Trójka

Marek Kondraciuk
Bogdan Kruszyna-Kotulski i Teresa Zarzeczańska, pierwsza Polka, która przepłynęła La Manche
Bogdan Kruszyna-Kotulski i Teresa Zarzeczańska, pierwsza Polka, która przepłynęła La Manche fot. archiwum
Rok po śmierci nieodżałowanego Bogdana Kruszyny-Kotulskiego, pedagoga, trenera pływania i piłki wodnej, animatora sportu i piewcy sportowego stylu życia, odbędą się w piątek o godz. 12.45 na pływalni MKS Trójka (ul. Sienkiewicza 46) zawody memoriałowe.

Wystartują najmłodsi pływacy z regionu urodzeni w 1999 i 2000 roku. Dziesięciolatki będą się ścigać na 50 m motylkowym, a dzieci rok starsze na 100 m dowolnym, grzbietowym, klasycznym, motylkowym i zmiennym. Rozegrana zostanie również sztafeta 8x50 m dowolnym, w której wystąpią po dwie dziewczynki i dwóch chłopców z każdego rocznika. Organizatorami są Łódzki Okręgowy Związek Pływacki i MKS Trójka, klub najbliższy sercu trenera Kotulskiego, założyciela Trójki, wieloletniego szkoleniowca tego klubu i do ostatnich dni honorowego prezesa.

Puchar im. Bogdana Kruszyny-Kotulskiego jest rozgrywany z inicjatywy trenera MKS Trójka Macieja Młynarczyka. Impreza jest okazją do wspomnienia o legendarnej postaci i przybliżenia jej młodym pływakom.

Bogdan Kruszyna-Kotulski (1933-2010) był pływakiem i waterpolistą YMCA i ŁKS, a później trenerem. Nie tylko Trójka jest jego dzieckiem. Był współzałożycielem SKS 137 Delfin, SKS 19 Marlin i TKKF Delfin, zorganizował ok. 50 obozów wędrownych, spływów kajakowych i wypraw górskich. Jeden z jego wychowanków, Marek Młynarczyk, tak opowiadał o Kruszynie-Kotulskim cztery lata temu w wywiadzie dla "Dziennika Łódzkiego":

- Trener nie skupiał się tylko na pływaniu - wspaniały organizator i propagator każdej formy ruchu i turystyki. Przed treningiem biegaliśmy w parku, graliśmy w siatkówkę. Wymyślał koszykarskie sztafety i w ogóle wiele zabaw z piłkami. W wakacje były spływy kajakowe, zimą narty. Chciał, żebyśmy wszystkiego spróbowali. Jak jechaliśmy w góry albo nad jeziora, to już zawczasu kupowaliśmy mapy, obmyślaliśmy trasy. Pan Bogdan przykładał też wagę do rywalizacji sportowej, ale przede wszystkim dbał o nasz wszechstronny rozwój i sportową edukację w szerokim znaczeniu.

Trener Kotulski był postacią charyzmatyczną. Często wpadał do redakcji na pogaduszki o pływaniu albo żeby podzielić się swoimi nowymi pomysłami. Przegadaliśmy wiele godzin, kiedy zbierałem materiały do rozdziału o pływaniu w monografii na 100-lecie ŁKS. Przez całą karierę pływaka i waterpolisty Pan Bogdan prowadził pamiętnik. Notował swoje refleksje z treningów, zawodów, zgrupowań. Barwnym językiem opisywał zdarzenia, z których niektóre przeszły do kanonu anegdot środowiska pływackiego.

Jako trener czerpał satysfakcję nie tylko z medali swoich podopiecznych, ale i z tego, że żaden nie zbłądził w życiu. Był dumny, że są szanowani w swoich środowiskach.

Sam był aktywny również w jesieni życia. Po siedemdziesiątce startował w zawodach nauczycieli. Był na każdej imprezie pływackiej. Z zamiłowaniem fotografował, dokumentując historię łódzkiego pływania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto