Z planów jednak nic nie wyszło, bo zablokował je konserwator zabytków. Stary dworzec, wybudowany w latach 20. ubiegłego wieku, okazał się cennym zabytkiem architektury międzywojennej i nie było zgody na zmianę jego wizerunku.
Zgierscy urzędnicy nieoficjalnie mówią, że samoistne zawalenie się budynku może być jedynym sposobem na pozbycie się go przez nabywcę. Podobnie było przed kilku laty z zabudową pl. Kilińskiego, na której wyburzenie nie godził się konserwator. Kiedy jednak domy zaczęły się rozpadać, trzeba je było rozebrać, bo zagrażały bezpieczeństwu przechodniów.
- Z tym dworcem to jest istny dramat - mówi mieszkaniec pobliskiej posesji. - Tyle lat straszy, setki ludzi go oglądają z okien pociągów i myślą, że Zgierz to jakieś miasto ruin. Liczyliśmy wszyscy, że nowy właściciel zrobi z tym porządek, ale zawiedliśmy się. Oby jak najszybciej się ta rudera zawaliła.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?