Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za kulisami meczu Widzew - Legia

Bartosz Kukuć
fot. Paweł Łacheta

Starcia z ochroną i policją

Piłkarze wszystkich zespołów przyjeżdżających na stadion przy al. Piłsudskiego zdążyli się już przyzwyczaić, że zwykle panuje tam znakomita atmosfera. Nie inaczej było w piątek. Sympatycy obydwu stron, najdelikatniej mówiąc, nie darzą się, sympatią i po raz kolejny dali temu wyraz.
Fani gospodarzy od dawna przygotowali specjalną oprawę na to spotkanie. Jej wiodącym motywem był okazały transparent z napisem sławiącym Widzew o treści: "Czy niebios natchnienie, czy piekieł płomienie, wszystkie te dusze na twoje skinienie."
Przed rozpoczęciem spotkania zwolennicy Legii (otrzymali osiemset biletów) starli się na swoim sektorze z ochroną i policją. Użyto gazu łzawiącego, co odczuli niemal wszyscy kibice na stadionie. Z kolei widzewiacy spalili kilka szalików rywali. W 61 sędzia musiał przerwać spotkanie po tym, jak legioniści wrzucili na murawę kilka rac.

Widzewiacy liczą na rewanż w stolicy

Swoje spotkanie z Legią rozegra również drużyna Widzewa występującą w Młodej Ekstraklasie. Mecz odbędzie się w poniedziałek, o godz. 14, w stolicy. Zapowiadają się spore emocje, bowiem stołeczny zespół jest liderem tabeli. Kibice łodzian mają nadzieję, że team trenera Radosława Mroczkowskiego stanie na wysokości zadania i pokusi się o sprawienie niespodzianki.

Po obu stronach

Trzech legionistów występowało kiedyś w Widzewie. To Jakub Rzeźniczak, Tomasz Kiełbowicz oraz Jakub Wawrzyniak. Z kolei koszulkę stołecznego zespołu zakładał swego czasu grający dzisiaj w Łodzi Krzysztof Ostrowski. Natomiast trener bramkarzy w klubie przy al. Piłsudskiego Andrzej Krzyształowicz przez dwa sezony grał niegdyś w Legii.

Smutne urodziny

W piątek bramkarz widzewiaków Maciej Mielcarz kończył trzydzieści lat. Zapewne urodzinowy szampan nie będzie mu zbyt dobrze smakował, zwłaszcza po takim błędzie. A zaczęło się całkiem miło, bowiem to golkiper łodzian (kapitan zespołu) wygrał losowanie przed rozpoczęciem spotkania.

Najsłabszy mecz
Andrzej Kretek (trener Widzewa):
- W pierwszej połowie niemal zupełnie moi zawodnicy nie realizowali założeń taktycznych. Muszę przyznać, iż chwilami byłem nawet zdegustowany postawą swoich podopiecznych. Kto wie, czy nie rozegraliśmy najsłabszego spotkania w tym sezonie. Po zmianie stron kilkakrotnie pokazaliśmy, że coś jednak potrafimy, ale to było zbyt mało, żeby pokrzyżować szyki legionistom. Muszę spokojnie przeanalizować ten mecz, proszę mnie więc teraz nie pytać o ewentualne zmiany w składzie przed kolejnym spotkaniem, na przykład między słupkami. Maciek Mielcarz to naprawdę dobry bramkarz, dzisiaj miał słabszy dzień. Jeżeli marzy nam się jakakolwiek zdobycz punktowa w starciu z Jagiellonią Białystok, musimy dać z siebie o wiele więcej.
Rafał Janas, Jacek Magiera (asystenci trenera Macieja Skorży): - Przede wszystkim dziękujemy chłopakom za zrealizowanie niemal wszystkich założeń taktycznych. To ułatwiło nam zadanie. Liczyliśmy się z tym, że jedna bramka może rozstrzygnąć losy tego spotkania. I tak się stało.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto