- Cała Leśna znalazła się pod wodą, również szkoła - mówi Krystyna Straszko, która przyjechała do Sokolnik jako opiekunka. - Najbardziej ucierpiała hala sportowa. Trzeba było zerwać podłogę. Nie da się tam ćwiczyć. Wspólnymi siłami poprawiliśmy stan budynku na tyle, żeby choć rozpocząć rok szkolny. Ale potrzebny jest gruntowny remont.
Pomoc uczniom z Leśnej zaoferował Andrzej Żurawski, dyrektor podstawówki w Sokolnikach po obejrzeniu telewizyjnych relacji z zalanych wsi. Dolnośląscy urzędnicy ucieszyli się z tej propozycji, ale po kilku dniach uznali, że nie mają pieniędzy na transport dzieci pod Łódź. Pomocną dłoń podała im spółka Markab, czyli Zgierskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. Zapewniła przejazd w obu kierunkach również dla drugiego turnusu ze szkoły w Leśnej, który rozpocznie się za trzy tygodnie.
Dzieci przyjechały w piątek. W poniedziałek rozpoczęły naukę w podłódzkiej placówce. Pierwsze stopnie poza swoją szkołą mają dostać dzisiaj. Czas organizują im pracownicy oświatowi z Sokolnik.
- Traktujemy ich jak normalnych uczniów - mówi Beata Latkowska, nauczyciel grup przedszkolnych. - Jest im łatwiej, bo już się znają i nie mają problemów z aklimatyzacją.
Wczoraj uczniów z Dolnego Śląska odwiedził marszałek Włodzimierz Fisiak. Przywiózł dzieciom piłki do koszykówki i futbolu, słodycze, jabłka, śliwki, a także kredki, zeszyty, flamastry i bloki rysunkowe.- Przydadzą się, bo powódź zabrała wszystkie przybory szkolne - ucieszyła się Krystyna Straszko.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?