- Jeżdżę dość często "piątką" z Rudunek na os. 650-lecia. Nie ma tygodnia, żebym nie trafiła na kasownik, który nie działa. Muszę wtedy przepychać się przez cały autobus do innego - mówi Barbara Miśkiewicz ze Zgierza. - Czy tak trudno zadbać o sprawność kasowników w autobusach?
- Bardzo dbamy o stan kasowników i każdy autobus wyjeżdżający na trasę jest pod tym względem sprawdzany - zapewnia Marek Wachowicz, prezes Zgierskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego "Markab". - Niestety, kasowniki są często blokowane przez pasażerów kartonikami lub blaszkami. Jeśli tylko jeden, to nie wycofujemy autobusu z trasy.
We wszystkich zgierskich autobusach działają kamery. Trzy umieszczone są w środku, a jedna na zewnątrz każdego pojazdu. Monitoring ograniczył kradzieże oraz dewastację, ale osób blokujących kasowniki nie udało się dzięki niemu wychwycić.
- Wepchnięcie papierka czy blaszki wygląda z daleka tak samo, jak kasowanie biletu, dlatego trudno odróżnić te czynności w zapisie z kamery - mówi prezes Wachowicz. - Na razie jesteśmy więc wobec tego procederu bezradni. Ale myślimy nad specjalnym systemem, który od razu będzie sygnalizował kierowcy awarię kasownika. Będzie mógł wtedy zatrzymać pojazd i ustalić, kto próbował zablokować urządzenie.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?