W sobotę o godz. 19.15 na stadionie przy al. Piłsudskiego 138 w Łodzi piłkarze Widzewa podejmować będą Górnika Zabrze. Jest więc szansa, że roku jubileuszu klubu widzewiacy nie skończą na przedostatnim miejscu w ekstraklasie. Fani gospodarzy, którzy przyjdą na stadion z okolicznościowymi flagami, liczą, że będzie to zwycięskie pożegnanie z łódzkimi kibicami (Widzew rozegra jeszcze w tym roku mecz w Poznaniu z Lechem). Czesław Michniewicz chce, by było to zwycięskie powitanie (wystąpi po raz pierwszy w Łodzi jako szkoleniowiec Widzewa).
Spotkanie poprowadzi Tomasz Mikulski z Lublina. W tym sezonie 42-letni lekarz nie sędziował widzewiakom, ale gwizdał dwa zwycięskie mecze Górnika z Wisłą 1:0 i w Cracovii 3:2.
Przed meczem z Lechią Czesław Michniewicz zapowiedział, że bramkarz, który stanie między słupkami, będzie bronił już do końca rundy. Możliwe jednak, że jutro wystąpi Bartosz Kaniecki. Maciej Mielcarz doznał kontuzji.
- W piątek rozstrzygnie się, czy Maciek będzie mógł zagrać, czy nie - twierdzi trener Michniewicz. - Gdyby było to niemożliwe, to byłoby szkoda. Ale z drugiej strony, nie można dramatyzować, bo umniejsza się rangę zawodników, którzy są na ławce. Dla mnie każdy z nich jest ważny. Nie uznaję podziału na piłkarzy podstawowych, ławkowych i tych z trybun.
W czwartek Widzew trenował w zimowej aurze podzielony na formacje. Osobno piłkarze ofensywni, a osobno defensywni. Takie treningi będą częściej.
- Służy to temu, żeby więcej czasu poświęcić poszczególnym formacjom. To forma indywidualizacji treningu. Nawet na więcej grup będziemy dzielić drużynę, żeby zawodnik jak najwięcej powtórzeń danego ćwiczenia mógł wykonać - mówi trener. - Nie przeceniam dobrego bilansu meczów z Górnikiem. Największym atutem rywali jest to, że trener Nawałka już tam pracuje długo, a ja jestem trzecim trenerem w tym roku i zabrzanie mają przewagę automatyzacji zachowań, wymaganych przez trenera. Nam potrzeba trochę czasu. Ale liczę, że damy sobie radę.
- Można mówić, że to ciężki czy ważny mecz. Obojętnie jak, ale musimy go wygrać. Spekulacje mediów nie są potrzebne. Sami wiemy, co ten mecz dla nas znaczy - mówi Wojciech Szymanek.
W Górniku nie zagrają dwaj podstawowi obrońcy - Adam Banaś i Michał Bemben. - To ważni dla zespołu zawodnicy, ale musimy sobie radzić - mówi trener Adam Nawałka. - Tak było w meczu z Koroną i liczę na to, że podobnie będzie w Łodzi. Widzew to dobry, solidny zespół o sporym potencjale. Zdecydowanie zajmuje za niskie miejsce w tabeli w stosunku do możliwości. Tak więc czeka nas ciężkie zadanie.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?