MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W ŁKS chcą wygrywać trzy ostatnie mecze rundy

(bap)
Dariusz Kłus jest mocnym punktem drużyny ŁKS.
Dariusz Kłus jest mocnym punktem drużyny ŁKS. fot. Łukasz Kasprzak
Piłkarze ŁKS wygrali osiem ligowych meczów z rzędu. Liderzy I ligi wcale jednak nie zamierzają przerywać tej imponującej passy i chcą wygrać trzy pozostałe do końca rundy spotkania.

Znakomita seria zwycięstw ełkaesiaków trwa od 11 września. Wówczas podopieczni Andrzeja Pyrdoła pokonali na własnym stadionie 2:1 MKS Kluczbork, a potem zwyciężyli kolejno GKP Gorzów Wlkp. (1:0, na wyjeździe), Ruch Radzionków (4:2, u siebie), Kolejarza Stróże (1:0, na wyjeździe), Górnika Polkowice (1:0, u siebie), LKS Nieciecza (3:2, na wyjeździe), Odrę Wodzisław (2:0, u siebie) i w minioną niedzielę GKS Katowice (3:1, na wyjeździe).

W historii 102-letniego klubu, to najlepsza taka passa. Poprzednia licząca siedem wygranych z kolei zdarzyła się ponad pół wieku temu - w 1953 roku, kiedy ówczesna drużyna z al. Unii także walczyła o awans do ekstraklasy. Wtedy się udało, teraz też wydaje się to coraz bardziej realne.

Dzięki odnoszonym zwycięstwom łodzianie 10 dni temu zostali liderem I ligi i nie zamierzają ustępować. Do tego zwiększają przewagę nad innymi kandydatami do awansu. Trzy kolejki przed końcem rudny jesiennej o trzy punkty mniej niż drużyna z al. Unii ma Podbeskidzie, ale co ważniejsze kolejne dwa zespoły, Piast i Flota, do ŁKS tracą już 8 punktów, nie mówiąc o Pogoni, która straciła jakiekolwiek szanse na awans (ma 18 pkt mniej do łodzian). Wypracowana zaliczka jest spora, a może być jeszcze większa, bo piłkarze z al. Unii chcą wygrać trzy pozostałe do końca rundy mecze. - Ja ich nawet do tego nie muszę dopingować, bo oni doskonale mobilizują się sami i wiedzą, o co walczą - chwali swoich graczy trener Pyrodoł, dla którego to też jest najlepszy okres w karierze szkoleniowca.

Dariusz Kłus przyznaje, że drużynę nakręcają kolejne zwycięstwa. - Przed zimą chcemy odskoczyć naszym rywalom jeszcze bardziej - mówi pomocnik ŁKS. - Pozycja lidera w przerwie zimowej daje komfort pracy i inaczej nastawia zespół przed rundą rewanżową. Łatwiej jest sprowadzić do klubu zawodników, a szefom pozyskać kolejnych sponsorów.

W trzech ostatnich spotkaniach łodzianie zagrają u siebie z Sandecją (już w sobotę), KSZO Ostrowiec Ś. i w Świnoujściu z Flotą. Trudno wyobrazić sobie, by w obecnej dyspozycji ełkaesiacy nie zakończyli zwycięstwem obu spotkań u siebie, a przeszkodą w pokonaniu Floty może być jej nie mające najlepszej opinii boisko.

Jeśli powiódłby się optymistyczny plan, ŁKS zakończyłby pierwszą część sezonu z imponującym dorobkiem 44 punktów, co oznacza, że jedną nogą byłby w ekstraklasie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto