Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ul. św. Teresy: chodnik tak zniszczony, że mieszkańcy wolą chodzić po jezdni. Miasto ignoruje ich prośby od lat.

Wiktor Przygocki
Wiktor Przygocki
fot. Hera Malinowska / czytelnik
Choć na ul. św. Teresy w stronę Brukowej zakończył się ostatnio remont jezdni, to po drugiej stronie - na odcinku pomiędzy al. Włókniarzy a ul. Zgierską - infrastruktura pozostawia wiele do życzenia. Mieszkańcy zwracają uwagę, że w fatalnym stanie jest nie tylko nawierzchnia drogi, ale przede wszystkim chodnik na całej długości ulicy. Niestety, miasto od ignoruje apele mieszkańców o remont.

Mieszkańcy chodzą ulicą, bo "chodnikiem strach"

- Stan chodnika nie pozwala na jego bezpieczne użytkowanie - w szczególności dla osób z wózkiem dziecięcym czy z niepełnosprawnością - napisali mieszkańcy ulicy w petycji skierowanej do ZDiT-u, którą podpisało prawie 200 osób.

Było to ponad dwa lata temu, a przez ten czas magistrat nie zainteresował się sprawą. Jak twierdzą mieszkańcy, przemieszczanie się po ul. św. Teresy z roku na rok jest coraz bardziej niebezpieczne. Płyty chodnikowe są w większości popękane, a piesi poruszają się po jezdni, ponieważ na chodniku - w sposób nieprzepisowy - parkują samochody.

- Miasto chyba czeka aż kolejni deweloperzy na własną rękę i za swoje pieniądze odnowią chodniki przed powstającymi w okolicy inwestycjami. Tymczasem do parku sąsiedzi chodzą ulicą, bo chodnikiem strach - mówi jeden z mieszkańców.

Oprócz tego usunięto istniejący do niedawna pas rowerowy, a największy problem pojawia się przy okazji dużych imprez organizowanych na stadionie klubu Start Łódź. Przyjezdni z całej Polski parkują wówczas, gdzie popadnie, m.in. na terenach zielonych.

Miasto od kilku lat ignoruje problem

Sprawę poruszyli w swoich mediach społecznościowych przedstawiciele Społecznego Komitetu Ochrony Julianowa.

- Nie chodzi tutaj o wielomilionowy remont ulicy. Chodzi o wymianę płyt chodnikowych, postawienie kilku słupków, a także rozplanowanie ruchu farbą na jezdni. To można by zrobić tanio, sprawnie i szybko. Nie czekajmy na złamane nogi albo jakiś nieszczęśliwy wypadek - napisali.

Jak się okazało po nagłośnieniu sprawy, radny Mateusz Walasek prawie 3 lata temu zwrócił się na wniosek mieszkańców z zapytaniem do prezydent Zdanowskiej nt. chodnika. Bezskutecznie.

- Uczciwie mówiąc, czym innym jest punktowa naprawa, a czym innym budowa od nowa chodnika na odcinku kilkuset metrów - podsumował radny Walasek.

Problemów jest więcej...

Mieszkańcy od lat apelują również o postawienie szykany dla dużych samochodów ciężarowych, które - łamiąc przepisy - przemieszczają się ul. św. Teresy, a także o wprowadzenie rozwiązań zwiększających bezpieczeństwo na skrzyżowaniu tej ulicy z ul. Zgierską.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ul. św. Teresy: chodnik tak zniszczony, że mieszkańcy wolą chodzić po jezdni. Miasto ignoruje ich prośby od lat. - Express Ilustrowany

Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto