Piłkarze lidera I ligi od piątku mają wolne. Ich urlopy potrwają sześć tygodni, bo na pierwszych zajęciach w nowym roku spotkają się 11 stycznia. Trener ŁKS Andrzej Pyrdoł liczy, że tego dnia na treningu będzie mógł poznać nowych zawodników (najlepiej bocznego obrońcę, skrzydłowego i przede wszystkim napastnika).
W niedzielę odpowiedzi na pytanie, czy tak rzeczywiście będzie, nie udało nam się jednak uzyskać. Odpowiedzialny za transfery w klubie z al. Unii Tomasz Wieszczycki przysłał nam jedynie wiadomość SMS, że nie udziela wywiadów przez telefon, a w Łodzi będzie we wtorek. Już wcześniej jednak zapewniał, że wspólnie z dyrektorem sportowym Tomaszem Kłosem działania w kierunku wzmocnienia zespołu rozpoczęli jeszcze w trakcie trwania rundy jesiennej. Do klubu zimą ma trafić co najmniej trzech nowych zawodników. Niedawno w wywiadzie telewizyjnym potwierdzili to także właściciel ŁKS Filip Kenig i prezes Jakub Urbanowicz.
Wygląda jednak na to, że kibice muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość. Prawdopodobnie nazwiska nowych graczy poznamy w nowym roku. Dopiero 1 stycznia otwiera się bowiem w Europie okienko transferowe. Z powodu ograniczonego budżetu trudno liczyć, by łódzki klub kupował piłkarzy z innych drużyn, ale nawet w przypadku wolnych zawodników trzeba poczekać - najczęściej do końca grudnia - na wygaśnięcie ich umów.
Do tego zimowe poszukiwania wartościowych graczy są trudniejsze niż letnie, kiedy na rynku jest o wiele więcej zawodników z kartą na ręku. Wieszczycki, który jest też ekspertem CANAL+ zapewnia jednak, że ma dobre rozeznanie, a wybrani przez niego piłkarze muszą nie tylko prezentować odpowiednie umiejętności, ale również pasować do drużyny pod względem charakteru.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?