Kontrakt na dializy podpisany przez spółkę DaVita z NFZ jest ważny do końca października, ale umowa najmu szpitalnych pomieszczeń podpisana przez właściciela stacji dializ ze szpitalem wygasła w lipcu. Strony do wczorajszego popołudnia nie były w stanie porozumieć się, czy i na jakich warunkach będę kontynuować współpracę.
W wtorek zgierski poinformował, że w takiej sytuacji musi myśleć o tym, aby zapewnić chorym możliwość dializoterapii na kolejne dwa lat. W przesłanym oświadczeniu czytamy cyt. "Szpital złożył spółce propozycję, która na dotychczasowych warunkach finansowych i metrażowych zapewniałaby jej możliwość świadczenia usług i dializowania chorych do końca trwania kontraktu z NFZ, czyli do 31 października. Pomimo składanych publicznie deklaracji Davita umowę ostatecznie odrzuciła".
Szpital planuje udział w kolejnym konkursie ofert na dializoterapię. Prowadziłaby ją w pomieszczeniach do niedawna wynajmowanych przez DaVitę.
Ponad stu chorych dializowanych w Zgierzu musiałoby od poniedziałku jeździć na zabiegi do Kutna lub Łodzi.
Wczoraj od rana zaniepokojeni tą sytuacją chorzy dzwonili do dyrekcji szpitala, łódzkiego oddziału NFZ i łódzkich redakcji.
- Po obiedzie podpisaliśmy umowę na wynajem zajmowanych pomieszczeń do 16 października – mówił nam Maciej Żywica, dyrektor stacji dializ w Zgierzu.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?