Na dużych stacjach koncernowych, takich jak AMIC lub Orlen, aby wymienić butlę, musimy mieć odłożone średnio ok. 110 zł. To nieco mniej niż w marcu, kiedy wymiana kosztowała ok. 125 zł, ale nadal horrendalnie dużo. Fatalnie sytuacja wygląda też w marketach budowlanych. Dla przykładu, w markecie OBI przy ul. Szparagowej wymiana kosztuje 108 zł. Jeżeli chcemy choć trochę zaoszczędzić, musimy odwiedzić mniejsze stacje LPG, a szczególnie te poza Łodzią. Średnia cena za wymianę butli w tych miejscach, to ok. 90 zł. Przykładowo, w Zgierzu na ul. Konstantynowskiej, propan-butan wymienimy za 89 zł.
W najgorszym położeniu znajdują się działkowicze, którzy nie posiadają własnej butli na wymianę i muszą ją nabyć. Do ceny samego gazu należy wówczas doliczyć koszt butli, który wynosi średnio ok. 170 zł. Oznacza to, że na taką inwestycję muszą mieć w tej chwili odłożone prawie... 300 zł. Działkowicze są zszokowani, gdyż jeszcze w sezonie letnim w 2020 roku, podobny zakup można było zamknąć w 100 zł. Dramatyczna sytuacja to skutek rekordowych cen surowców, takich jak stal. Nie pomaga też fakt, że rynek butli został zignorowany przez rząd podczas projektowania tarcz antyinflacyjnych.
Dla nas to jest okropna sytuacja. Jesteśmy skromnymi emerytami, którzy chcą po prostu trochę spędzić czasu poza miastem - żali się pani Janina, która działkę ma obok Grotnik. - Zużywamy średnio trzy butle na sezon. Niestety, w tym roku nie mamy żadnej na wymianę, bo mąż jedyną oddał naszemu wnuczkowi. Gotowanie na działce będzie nas w tym roku kosztowało ponad 500 zł. Zawsze to było ok. 150 zł... - podsumowuje załamana emerytka.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?