- W tomografie komputerowym widać tylko zmianę wywołaną przez chorobę, natomiast rezonans magnetyczny pozwala od razu ją scharakteryzować - mówi Janusz Szmurlik, kierownik zespołu techników Zakładu Diagnostyki Obrazowej. - Technika badania jest podobna w obu urządzeniach: chorego wsuwa się do tunelu. W tomografie występuje promieniowanie, a w rezonansie pole elektromagnetyczne. Magnes jest tak silny, że nie wolno się do niego zbliżać z metalem w kieszeniach: potrafi wyciągnąć klucze i "zawiesić" je w powietrzu.
Chorego podwozi się do urządzenia na specjalnym łóżku antymagnetycznym, które kosztuje 5800 zł. Gdy bowiem w jednym ze szpitali pielęgniarka podjechała do rezonansu ze zwykłym łóżkiem, magnes przyciągnął je z wielkim hukiem. Przylgnęło tak mocno, że musiało je odrywać aż siedmiu silnych mężczyzn.
Z badania w polu magnetycznym nie mogą korzystać pacjenci z rozrusznikami serca ani z metalowymi protezami kości, założonymi do 2002 r., gdyż dopiero później ortopedzi zaczęli stosować druty i śruby tytanowe, antymagnetyczne.
- Kiedyś na tomografie i rezonansie zbadano głowę chorego pod kątem wystąpienia przerzutów nowotworu - opowiada Andrzej Liwiński, technik rentgenowski. - Tomograf znalazł dwa, a rezonans aż sześć!
Rezonans w Zgierzu zostanie oddany na potrzeby pacjentów po podpisaniu kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, co powinno nastąpić w najbliższych dniach.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?