Mieszkańcy żądali od wójta Zdzisława Rembisza zablokowania tej inwestycji, która ich zdaniem zatruje okolicę i sprawi, że nikt nie będzie chciał w pobliżu kupować działek ani budować domów. Ludzie obawiają się skażenia wody, nieprzyjemnych zapachów oraz tego, że przy sortowni z biegiem czasu powstanie spalarnia śmieci.
Pikieta przerodziła się w manifestację braku zaufania do wójta. Zgromadzeni domagali się wstrzymania procedury decyzyjnej co do budowy sortowni, choć wójt wyszedł do protestujących i tłumaczył, że decyzję podjąć musi, ale niekoniecznie pozytywną.
- Wpływa do gminy wniosek i ja nie mogę pozostawić go bez odpowiedzi - mówi Zdzisław Rembisz. - Mogę natomiast powiedzieć "nie", jeśli będę miał ku temu przesłanki w postaci negatywnej opinii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska czy sanepidu. I tak zrobię, jeżeli taka opinia do mnie wpłynie. W tej chwili czekam na ekspertyzy z tych instytucji.
Zebranych nie przekonały argumenty wójta. Domagali się jego ustąpienia. Jednak takie żądanie na dwa tygodnie przed wyborami nie ma większego sensu. Mieszkańcy gminy Zgierz sami będą mieli okazję ocenić Zdzisława Rembisza jako wójta przy urnach wyborczych. Jest on bowiem wśród kandydatów do rządzenia gminą Zgierz przez następne cztery lata.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?