Pod osłoną nocy tuż po malowaniu mury pomazali pseudokibice. Na drugi dzień robotnicy zamalowali napisy, ale w nocy chuligani ponownie zniszczyli ich pracę. Tak samo było kolejnego dnia i kolejnej nocy. Wreszcie budowlańcy dali sobie spokój i zajęli się remontem wnętrza stacyjnego budynku.
- To przypomina zabawę w ciuciubabkę - mówi jeden z pracowników firmy remontowej. - Jeszcze nie odstawiliśmy rusztowania, a już ktoś pomazał elewację. Obawiam się, że jeśli tak dalej będzie, to ten dworzec nigdy nie zacznie wyglądać porządnie, a my nie zdołamy uzyskać odbioru technicznego. Dlatego ostatnią warstwę farby położymy tuż przed oddaniem obiektu.
Zbulwersowani są także pasażerowie czekający tutaj na pociągi.
- Już myślałam, że znikną wreszcie te bazgroły, a tu znowu jakieś kretyńskie teksty na ścianach - denerwuje się Lena Kocięba. - Po prostu szkoda pieniędzy.
O remont zgierskiego dworca podróżni prosili od kilku lat. Na przeszkodzie stały niesnaski pomiędzy miastem a PKP. Kolej oczekiwała od władz Zgierza, że te zainstalują tu kamery monitoringu lub utworzą stały posterunek straży miejskiej (jak uczyniono w Pabianicach). Niestety, do porozumienia nie doszło. Miasto odmówiło objęcia dworca monitoringiem, tłumacząc się brakiem odpowiednich łączy światłowodowych w tym rejonie. Mimo to kolej ostatecznie zdecydowała się na remont dworca, korzystając ze wsparcia budżetu państwa. Jak widać po tym, co dzieje się ze świeżo odnowionymi ścianami, założenie tutaj systemu kamer bardzo by się przydało. Inaczej pieniądze wydane na remont zostaną po prostu wyrzucone w błoto.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
