Dlaczego nagle i niespodziewanie wpadał w "czarne dziury" i oddawał inicjatywę, bronił się rozpaczliwie, tracił bramki?
Brakowało stabilizacji składu, płynności w grze, za dużo pojawiło się prostych błędów, które zmieniały oblicza meczów. Z czego jest znany Widzew w ekstraklasie. Ano z tego, że ma dwóch świetnych napastników Marcina Robaka i Darvydasa Sernasa, których wszyscy łodzianom zazdroszczą. Nikt jednak nie mówi o skonsolidowanej, pewnej siebie drużynie, która wie o co i jak walczy. Piłka nożna jest grą zespołową, w której o końcowym sukcesie decyduje postawa całego teamu, choć gwiazdy potrafiące więcej od innych mogą przeważyć szalę zwycięstwa na jedną lub drugą stronę.
Bodaj najdłużej swoją grę widowiskową i skuteczną Widzew prowadził w spotkaniu z mistrzemjesieni - Jagiellonią. Prawdą jest, że dwie bramki szybko strzelone przez Marcina Robaka zdecydowały o obliczu pojedynku. Łodzianom łatwiej grało się z kontrataku, czego efektem były dwa kolejne gole (Mindaugas Panka, Piotr Grzelczak). Po godzinie gry losy meczu zostały praktycznie rozstrzygnięte i może dlatego syty sukcesu Widzew oddał inicjatywę gościom. Na szczęście stracił tylko jedną bramkę, strzeloną przez Tomasza Frankowskiego.
W Gdańsku w meczu z rewelacją jesieni - Lechią, przez 45 minut Widzew był drużyną zdecydowanie lepszą - konstruował składne akcje, niestety nie potrafił zamienić na gole. Trener Czesław Michniewicz i łódzcy kibice byli święcie przekonani, że tego meczu nie można przegrać. A jednak stało się inaczej. Druga połowa należała zdecydowanie do gospodarzy, którzy wykazali się znacznie większą skutecznością. Właściwie tylko w jednym pojedynku, jednak tym najbardziej prestiżowym z Legią Warszawa (0:1), Widzew zagrał przez 90 minut poniżej oczekiwań. Cóż z tego, skoro "czarne dziury", w które wpadał winnych spotkaniach, odbierały mu cenne punkty. Żeby odbić się od strefy spadkowej, zespół musi unikać ich za wszelką cenę!
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?