Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Widzewa w rundzie jesiennej

(pas)
Mecz z Jagiellonią był najlepszym pojedynkiemWidzewa w rundzie jesiennej.
Mecz z Jagiellonią był najlepszym pojedynkiemWidzewa w rundzie jesiennej. fot. Paweł Łacheta
Widzew był podczas ligowej jesieni bodaj najbardziej nieprzewidywalnym zespołem ekstraklasy. W jednymi tym samym meczu potrafił grać pięknie i skutecznie, a za chwilę... beznadziejnie.

Dlaczego nagle i niespodziewanie wpadał w "czarne dziury" i oddawał inicjatywę, bronił się rozpaczliwie, tracił bramki?

Brakowało stabilizacji składu, płynności w grze, za dużo pojawiło się prostych błędów, które zmieniały oblicza meczów. Z czego jest znany Widzew w ekstraklasie. Ano z tego, że ma dwóch świetnych napastników Marcina Robaka i Darvydasa Sernasa, których wszyscy łodzianom zazdroszczą. Nikt jednak nie mówi o skonsolidowanej, pewnej siebie drużynie, która wie o co i jak walczy. Piłka nożna jest grą zespołową, w której o końcowym sukcesie decyduje postawa całego teamu, choć gwiazdy potrafiące więcej od innych mogą przeważyć szalę zwycięstwa na jedną lub drugą stronę.

Bodaj najdłużej swoją grę widowiskową i skuteczną Widzew prowadził w spotkaniu z mistrzemjesieni - Jagiellonią. Prawdą jest, że dwie bramki szybko strzelone przez Marcina Robaka zdecydowały o obliczu pojedynku. Łodzianom łatwiej grało się z kontrataku, czego efektem były dwa kolejne gole (Mindaugas Panka, Piotr Grzelczak). Po godzinie gry losy meczu zostały praktycznie rozstrzygnięte i może dlatego syty sukcesu Widzew oddał inicjatywę gościom. Na szczęście stracił tylko jedną bramkę, strzeloną przez Tomasza Frankowskiego.

W Gdańsku w meczu z rewelacją jesieni - Lechią, przez 45 minut Widzew był drużyną zdecydowanie lepszą - konstruował składne akcje, niestety nie potrafił zamienić na gole. Trener Czesław Michniewicz i łódzcy kibice byli święcie przekonani, że tego meczu nie można przegrać. A jednak stało się inaczej. Druga połowa należała zdecydowanie do gospodarzy, którzy wykazali się znacznie większą skutecznością. Właściwie tylko w jednym pojedynku, jednak tym najbardziej prestiżowym z Legią Warszawa (0:1), Widzew zagrał przez 90 minut poniżej oczekiwań. Cóż z tego, skoro "czarne dziury", w które wpadał winnych spotkaniach, odbierały mu cenne punkty. Żeby odbić się od strefy spadkowej, zespół musi unikać ich za wszelką cenę!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto