Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pabianice mają nowe lodowisko

Agnieszka Magnuszewska
Na otwarcie lodowiska w Pabianicach przyszło kilkuset mieszkańców miasta
Na otwarcie lodowiska w Pabianicach przyszło kilkuset mieszkańców miasta fot. Jakub Pokora
Mróz nas nie rozpieszcza, ale zapaleńcy sportów zimowych potrafią cieszyć się z prawdziwej zimy.

Podczas tego weekendu Malinka w Zgierzu pękała w szwach, a na otwarcie lodowiska w Pabianicach przyszły setki mieszkańców miasta.

Agnieszka Dulej i Łukasz Jóźwiak, łyżwiarze znani z programu "Gwiazdy tańczą na lodzie", otworzyli swoim tańcem lodowisko, które Urząd Miasta stworzył przy CH Echo. Tafla jest całkiem spora, bo ma wymiary 24 m długości i 16 m szerokości. Jednocześnie może z niej korzystać 50 osób.

- W tamtym roku lodowisko było przy Urzędzie Miasta i też sporo osób się na nim ślizgało. Jednak w przeciwieństwie do tego nowego, było bezpłatne... - zaznacza pani Basia z Pabianic.

Cena 6 zł za godzinę jednak nie odstrasza. Dlatego w niedzielę na otwarciu tafli pojawiło się sporo pabianiczan. Jolanta Grętkiewicz przyszła akurat obejrzeć występ swojej córki, która z zespołem Ganesz też zaprezentowała się na lodzie.

- Jak mróz trochę odpuści, to pewnie wybiorę się na lodowisko. Jednak moja rodzina zdecydowanie bardziej lubi narty. W poprzedni weekend startowaliśmy nawet w rodzinnych zawodach na górze Kamieńsk. Razem zajęliśmy drugie miejsce, ale córka w swojej kategorii zwyciężyła - mówi z dumą pani Jolanta. -To dzięki temu, że tata zaraził ją miłością do narciarstwa. Jednak jeżeli chce się pozjeżdżać, to na narty pod Bełchatów trzeba jechać w trakcie tygodnia. W weekend jest tam zdecydowanie za dużo ludzi.

Na Malince w Zgierzu małych i dużych narciarzy też nie brakuje.

- W sobotę około godziny trzynastej zjeżdżało ze stoku ponad sto osób. Ci, którzy chcieli uniknąć kolejki, wdrapywali się sami na górę. To rozwiązanie jest szczególnie dobre dla snowboardzistów - podkreśla pan Kuba, łodzianin jeżdżący na nartach.

Jednak pabianiczanom na Malinkę wyjątkowo nie po drodze. - Zdecydowanie lepiej dojechać nam na górę Kamieńsk. Zresztą na lodowiska do Łodzi też mało kto jeździ. Wolimy to, co mamy pod nosem - mówi pani Jola.

Czas zaoszczędzony na drodze do innego miasta można wykorzystać na naukę jazdy na łyżwach. Godzina spędzona na pabianickiej tafli z instruktorem to koszt 80 złotych.

Niesłabnącym powodzeniem, mimo mrozu, cieszyło się też łódzkie lodowisko w Manufakturze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto