Od pewnego czasu nasila się piętno dotyczące wyników osiąganych w służbie. (...) Przełożeni wprost twierdzą, że mandatów jest ciągle za mało. (...) Nie przekonuje przełożonych to, że aby osobę wylegitymować, potrzebne są podstawy faktyczne, musi np. dojść do jakiegoś wykroczenia. Słysząc te argumenty śmieją nam się w twarz, twierdząc, że podstawy sami mamy sobie znaleźć, a legitymowani mają być" – czytamy w liście wystosowanym do komendanta.
Z listu można się także dowiedzieć, że podczas odprawy służbowej polecono funkcjonariuszkom, aby... "pohamowały się od zachodzenia w ciążę, ponieważ policjantki idą wtedy na zwolnienie i powstają problemy kadrowe, a co za tym idzie spadek wyników".
Funkcjonariusze twierdzą, iż może dojść do tego, że będą się bali wziąć broń do ręki. "Większość policjantów zaczyna nadużywać alkoholu i są to ci ludzie, którzy wcześniej nie mieli z tym problemu" – alarmują autorzy listu.
O wypowiedź w tej sprawie poprosiliśmy insp. Piotra Nejmana, komendanta powiatowego policji w Zgierzu.
– Nic nie wiem na ten temat. Nie dochodziły do mnie takie sygnały. Poproszę o pytania na piśmie. Odpowiem na nie w stosownym czasie –mówi insp. Piotr Nejman.
Przypomnijmy, w październiku 2010 roku w komendzie policji w Koluszkach zastrzelił się z pistoletu służbowego 33-letni starszy sierżant Krzysztof K. Wówczas także ani szefostwo Komendy Powiatowej Policji w Koluszkach, ani Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi nie chciały o tym rozmawiać. Sporo do powiedzenia mieli za to koledzy tragicznie zmarłego podoficera. Twierdzą, że padł on ofiarą mobbingu. Okoliczności tego zdarzenia wyjaśnia prokuratura.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?