Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miało być święto w Janikowie, bo przyjeżdża ŁKS Łódź

Dariusz Piekarczyk
Miało być święto w Janikowie, bo przyjeżdża ŁKS Łódź
Miało być święto w Janikowie, bo przyjeżdża ŁKS Łódź Fot. Krzysztof Szymczak
W najbliższą sobotę trzecioligowa Unia Janikowo ma rozegrać na swoim boisku mecz 1/16 Pucharu Polski z pierwszoligowym ŁKS Łódź. Spotkanie miało być wielkim wydarzeniem dla fanów futbolu z tamtego regionu.

- Na nasze mecze ligowe przychodzi od 700 do 800 kibiców - mówi Patryk Wiśniewski z Unii Janikowo. - Co innego starcie z ŁKS Łódź, jak nic byłoby ze 2.000 osób na stadionie. Sami kibice z Łodzi złożyli zapotrzebowanie na 800 wejściówek i pewnie dostaliby tyle, bo nasi kibice żyją z nimi w zgodzie. Jedni i drudzy trzymają z Zawiszą Bydgoszcz. Byłoby to spotkanie prawie przyjaźni. Staraliśmy się zresztą o organizację imprezy masowej. Proszę sobie wyobrazić, że we wtorek otrzymaliśmy z Sanepidu w Inowrocławiu pozytywną opinię odnośnie tego spotkania. Cóż, tak działa Sanepid. Niemniej jednak region żyje tym spotkaniem i mamy nadzieję, że do niego dojdzie.
Czy tak się stanie okaże się w czwartek (29 października). Tego dnia piłkarze Unii, trenerzy oraz osoby zaangażowane w organizację sobotniego meczu mają przejść koronawirusowe testy. - To maja być jakieś szybkie testy, bo odpowiedź, czy wszyscy są zdrowi mamy poznać jeszcze tego samego dnia - kontynuuje Patryk Wiśniewski. - Jesteśmy pełni optymizmu, zwarci i gotowi, bo nikt w drużynie na nic nie narzeka, nawet na katar, także wyniki powinny być jak trzeba. Dodam, ze dwóch naszych fotoreporterów, którzy mają pracować przy boisku przechodziło nawet izolację przez meczem. Faworyt meczu? Pewnie, że ŁKS, ale Puchar Polski od zawsze rządził się swoimi prawami. Spokojnie stać nas na niespodziankę.
Sobotnie spotkanie poprowadzić ma 25-letni arbiter z Torunia Patryk Gryckiewicz. To sędzia, który od około dwóch jest rozjemcą w meczach drugoligowych. Na liniach pomagać mają mu Michał Sobczak i Paulina Baranowska, a sędzią technicznym będzie Konrad Aluszyk.
Rozkochany w łódzkim klubie Remigiusz Piotrowski wyszperał, że 15 lat temu łodzianie mierzyli się w 1/16 Pucharu Polski z Unia Janikowo. Było to niezwykle zacięte spotkanie, bo po 90 minutach mieliśmy remis 1:1. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, zaś w rzutach karnych lepsi okazali się gracze z Łodzi zwyciężając 5-4. Dodajmy, ze Unia występuje w grupie drugiej III ligi. Po 13. kolejkach ma na swoim koncie 20 punktów i zajmuje ósme miejsce w ligowej tabeli. ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Miało być święto w Janikowie, bo przyjeżdża ŁKS Łódź - łódzkie Nasze Miasto

Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto