Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin Robak bliżej Konyaspor

Bogusław Kukuć
Trener Czesław Michniewicz z nowymi piłkarzami Widzewa - Sebastianem Radzią (od lewej) i Jurijsem Żigajevsem
Trener Czesław Michniewicz z nowymi piłkarzami Widzewa - Sebastianem Radzią (od lewej) i Jurijsem Żigajevsem fot. Krzysztof Szymczak
W poniedziałek w hali Wifamy piłkarze Widzewa odbyli pierwszy tegoroczny trening. W zajęciach wzięli udział także Marcin Robak i Darvydas Sernas. Wiele wskazuje na to, że dla pierwszego z nich może to być ostatni trening w widzewskim klubie. Zadaliśmy Robakowi pytanie, czy zdecydował się na odejście z Widzewa do ligi tureckiej?

- Wszystko na to wskazuje, ale jeszcze będę rozmawiał z działaczami - odpowiedział reprezentant Polski.

Podobne pytanie Sernas skwitował tylko uśmiechem i na temat zmiany barw klubowych się nie wypowiadał. W rozmów, przeprowadzonych w klubie przy al. Piłsudskiego, wynika, że tam sprawą nr 1 jest teraz transfer Robaka do Konyaspor.

Przed treningiem odbyła się prezentacja dwóch nowych piłkarzy Widzewa - reprezentanta Litwy Jurijsa Żigajevsa oraz Sebastiana Radzię z Wigier Suwałki. Koszulki wręczał im trener Czesław Michniewicz. Jest oczywiste, że miła uroczystość została zdominowana przez niemiłe wieści o osłabieniu drużyny.

- To jednak na razie nic pewnego. Nie dostałem jeszcze od władz klubu informacji, że któryś zawodnik na pewno odejdzie. Wiem, że interesują się nimi różne kluby, ale ostatecznej decyzji nie ma. Na pewno będę z nimi jeszcze rozmawiał. Za późno jeszcze nie jest, bo nic nie jest jeszcze podpisane - mówi Czesław Michniewicz. - Tzw. życzliwi wypominają Marcinowi, że jest w wieku, w którym najlepiej jest wyjeżdżać. Ja się z tym nie zgadzam. Jeśli będzie strzelał bramki, to może grać jeszcze nawet 7 - 8 lat. Poza tym, nie wszystko złoto, co się świeci. Szczególnie to tureckie. Tamtejsza liga jest bardzo trudna. Wielu słynnych piłkarzy czy trenerów nie radzi sobie tam. Mirek Szymkowiak jest najlepszym przykładem. Marcin może spytać Jarka Bieniuka, jak smakuje turecka przygoda. I nawet nie wiem, czy pracodawcy się z nim do końca rozliczyli. W Polsce Marcin ma status zawodnika rozpoznawalnego, nawet gwiazdy. Nie musi budować pozycji. Tam na wszystko będzie musiał zapracować od nowa. Turecka liga rusza już 23 stycznia. My właśnie zaczynamy przygotowania, rozplanowane na sześć tygodni. Wtedy mamy być w optymalnej formie. Marcin musi się głęboko zastanowić, czy po miesięcznym urlopie zdąży w dwa tygodnie dojść do optymalnej formy. Poza tym jest to słaby prowincjonalny klub, zagrożony spadkiem. Robak może skończyć polską ligę z berłem króla strzelców. Nie wiem, czy selekcjoner mógłby pominąć najskuteczniejszego zawodnika ligi przy powołaniach na Euro 2012. Marcin powinien brać pod uwagę nie tylko aspekt finansowy - twierdzi szkoleniowiec Widzewa.

Nie sądzimy, by do Robaka trafiły te rozsądne argumenty. Wygląda na to, że zdecydował się zaakceptować nowe wizje zarobkowe, jakie przedstawił mu menedżer Bartłomiej Bolek (któremu już udało się przekonać do zmiany barw klubowych bramkarza Wisły Mariusza Pawełka).

Nie jest znana oficjalna kwota, za jaką Widzew zgodziłby się oddać piłkarza, związanego kontraktem jeszcze 2,5 roku. Spekuluje się, że to suma od 800 tys. do miliona euro.

- Cały czas mam jednak w pamięci słowa właściciela, który mówił, że jeśli odejdzie napastnik, to jeden. Dlatego w planach wzmocnień tę formację jakby pomijałem, bo przecież w Polsce nie ma piłkarzy, mogących zastąpić duet Robak - Sernas. Teraz sytuacja się zmienia. Wygląda na to, że musimy szukać dublera także do ataku - mówi Michniewicz. - Czeka nas 48 dni przygotowań, 57 jednostek treningowych, cztery badania kontrolne, dwa zgrupowania w Cetniewie i Tunezji i dziewięć gier kontrolnych. Od wtorku trenujemy dwa razy dziennie. W czwartek jedziemy na badania do Spały. Jest 30 kandydatów na obóz do Cetniewa. Po operacji w Niemczech Nakoulma ma dwumiesięczną pauzę. Ostrowski jest przeziębiony. Drobne dolegliwości mają Mielcarz i Bieniuk. Z rekonwalescentów na nic nie narzeka Oziębała - kończy szkoleniowiec Widzewa.

Pełni optymizmu są dwaj nowi piłkarze Widzewa. Łotysz Żigajevs urodził się w 1985 roku w St. Petersburgu i jako trzylatek wyjechał na Łotwę. W tym sensie jest podobny do Artjomsa Rudnevsa z Lecha, tyle że o wiele niższy. - Ale to nic. W tamtym sezonie dwa gole strzeliłem głową - mówi uśmiechnięty Piłkarz Roku 2010 Łotwy i przeprasza, że nie mówi po polsku.

Wystawiony na listę transferową bramkarz Bartosz Fabiniak rozwiązał umowę z Widzewem za porozumieniem stron. Pozostali, którym kończą się w czerwcu kontrakty, trenują.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto