Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódzkie szkoły bez pieniędzy z rządowego programu. Przez przepychanki urzędników

Wiktor Przygocki
Wiktor Przygocki
22 łódzkie szkoły nie otrzymają 561 tys. zł wsparcia na zakup tablic multimedialnych z rządowego programu. Kuratorium oświaty odrzuciło wnioski złożone przez magistrat ze względu na brak podpisów na załącznikach. Na każdym z 22 wniosków, które składali dyrektorzy szkół, zabrakło akceptacji ze strony miasta w postaci podpisu i pieczęci. Wiceprezydent Małgorzata Moskwa-Wodnicka zarzuca Waldemarowi Flajszerowi, łódzkiemu kuratorowi, upolitycznianie sprawy i "brak dobrej woli", gdyż na wniosku zbiorczym podpis się pojawił. Ten drugi broni się, twierdząc, że takie pomyłki oznaczają dyskwalifikację wniosków i jest to błąd formalny. Obie strony wymieniały ciosy podczas zwołanych dzisiaj konferencji prasowych.

W ramach programu "Aktywna Tablica" przy 561 tys. zł rządowego dofinansowania, miasto zobowiązuje się do wpłaty 141 tys. zł wkładu własnego. Brak podpisów i pieczęci ze strony magistratu w przekazanych wnioskach oznacza de facto rezygnację z wpłaty własnej.

- To jest po prostu dyskwalifikacja wniosków. Musimy wypełnić procedurę w sposób ścisły. Rozporządzenie nie przewiduje takiej formy działania, że wnioski odeślemy, aby uzupełnić podpisy. Jesteśmy urzędnikami, musimy opierać się na tym, co mówi druk formalny - mówił Waldemar Flajszer. - Dla przykładu w Radomsku jest 100 proc. akceptacji dla programu, bo tam prawidłowo złożono wnioski - dodaje kurator.

Jak twierdzi Moskwa-Wodnicka, powołany przez ministra Czarnka kurator, zasłania się "niemerytorycznymi powodami".

- Wniosek został złożony w terminie, nie zawierał błędów, zabrakło tylko podpisów na załącznikach. Na dodatek kuratorium nie przewidziało żadnego trybu odwoławczego, arbitralnie uznając, że taka drobna nieścisłość wystarczy, by aplikację oddalić i pozbawić 22 łódzkie szkoły należnego im dofinansowania. Wystarczyło okazać minimum dobrej woli i pozwolić na uzupełnienie podpisów - mówiła podczas konferencji wiceprezydent Małgorzata Moskwa-Wodnicka. - Szkoda, że do politycznej rozgrywki wykorzystuje się uczniów i nauczycieli - dodała.

Od pięciu lat z programu skorzystało 125 łódzkich szkół. W większości były to pomoce dydaktyczne i urządzenia multimedialne. W tym roku beneficjentami miały być też szkoły specjalne. Niestety, uczniowie łódzkich placówek będą mieli szansę skorzystać z nowego sprzętu dopiero w następnej edycji programu. O ile urzędnicy się ze sobą dogadają.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Łódzkie szkoły bez pieniędzy z rządowego programu. Przez przepychanki urzędników - Express Ilustrowany

Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto