Miasto może pozbyć się udziałów wyłącznie w drodze przetargu, choć już wcześniej prowadziło negocjacje z inwestorem, który jest zdecydowany na przejęcie łódzkiej drużyny. Teoretycznie możliwe jest jednak, że do przetargu zgłosi się ktoś inny. Dziś wiadomo tylko, że miasto wycenia swoje udziały w spółce na milion złotych, czyli dokładnie tyle, ile zainwestowało.
To jednak nie koniec wydatków, które będzie musiał ponieść inwestor. Przedstawiciele firmy, którzy negocjowali z władzami Łodzi kupno akcji ŁKS PSS, podpisali z prezesem Dariuszem Gałązką umowę pożyczki na kwotę 3,6 mln złotych. Pieniądze zostaną przekazane spółce dzień po ewentualnym wygraniu przetargu na spłatę zobowiązań. Jeśli jednak przetarg wygra ktoś inny, umowa nie wejdzie w życie, a zadłużenie będzie musiał przejąć na siebie inwestor.
Według informacji Dziennika Łódzkiego przyjmowanie ofert do przetargu rozpocznie się z poniedziałek, a ogłoszenie wyników - cztery dni później.
Zarząd ŁKS PSS w specjalnym oświadczeniu przeprasza Marcina Robaka za incydent, podczas którego napastnik Widzewa został obrażony przez kibiców po meczu derbowym. ŁKS dołoży starań, aby taka sytuacja nie powtórzyła.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?