Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS gra w Niecieczy - będzie atrakcją pikniku

Paweł Hochstim, współpraca Michał Kiński
Krzysztof Mączyński w ostatnim meczu spisał się bardzo dobrze. Oby podobnie zagrał w Niecieczy
Krzysztof Mączyński w ostatnim meczu spisał się bardzo dobrze. Oby podobnie zagrał w Niecieczy fot. Krzysztof Szymczak
Czy można zmobilizować się do gry w meczu ligowym przed południem, gdy wokół skwierczą kiełbaski na grillach? Takie zadanie czeka piłkarzy ŁKS, którzy w niedzielę o godz. 11.30 zmierzą się w maleńkiej Niecieczy z tamtejszym beniaminkiem pierwszej ligi.

- O takiej godzinie to ja grałem w juniorach - mówi pomocnik ŁKS Marcin Smoliński. - Nie wiem, kto wymyślił taką godzinę, pewnie ludzie prosto z kościoła przyjdą na mecz, który będzie przypominał piknik. Piłkarz inaczej się czuje, kiedy gra przy światłach o godz. 20, niż przy grillu w południe. Dlatego musimy się w pełni skoncentrować i wygrać to spotkanie - dodaje Smoliński.

Z dużą dozą pewności można założyć, że spotkanie w Niecieczy może przypominać mecz w Stróżach, gdzie dwa tygodnie temu łodzianie odnieśli zwycięstwo 1:0. Oba zespoły są beniaminkami, zajmują miejsca w strefie spadkowej i mają… fatalnie przygotowaną murawę.

- Nie gra się łatwo na kiepskim boisku i może być nam ciężko wygrać, podobnie jak z Kolejarzem Stróże - mówi Jakub Kosecki.

- Stan boiska w Niecieczy mnie martwi - dodaje Smoliński. - Słyszałem, że jest jeszcze gorsze niż w Stróżach.

Po nieudanym początku sezonu szefowie klubu z Niecieczy zmienili trenera, bo Marcina Jałochę zastąpił Mirosław Hajdo. W debiucie pod wodzą nowego szkoleniowca LKS wygrał na własnym stadionie z Sandecją Nowy Sącz 1:0. Tydzień później niecieczanie przegrali u siebie z Odrą Wodzisław 0:1, a w ostatniej kolejce zremisowali bezbramkowo w Katowicach z GKS. Do drużyny ŁKS powraca Kosecki, który w ostatnim meczu z Górnikiem Polkowice pauzował za kartki.

- Chciałbym, żeby mój powrót był udany - mówi "Kosa". - Nie lubię siedzieć na trybunach i patrzeć, jak koledzy grają. Mam nadzieję, że przerwa mi nie zaszkodziła.

Piłkarze ŁKS nie są zadowoleni z terminu, jednak są faworytami i nie wypada im wrócić do Łodzi bez kompletu punktów. Choć doceniają rywala, który ma w składzie kilku piłkarzy, którzy występowali w ekstraklasie, jak choćby Arkadiusza Barana, Artura Propoka, Łukasza Tupalskiego czy byłego ełkaesiaka Karola Piątka.

- Rzeczywiście tak jest i zastanawiam się, dlaczego tej drużynie tak słabo idzie - dziwi się Smoliński. - Nasz przeciwnik broni się przed spadkiem, dla nich punkt zdobyty z nami będzie bardzo dobrym rezultatem - mówi Kosecki. - Ale my do tego nie dopuścimy, musimy wygrać i wrócić do Łodzi z trzema punktami.

Ze względu na wczesną porę rozgrywania meczu łodzianie wyjadą do Niecieczy już w sobotę.

Prawdopodobne składy
Nieciecza:
Budka - Jacek, Cios, Tupalski, Wójcik - Kubowicz, Baran, Prokop, Piątek - Szałęga, Cichos. Trener: Mirosław Hajdo.

ŁKS: Wyparło - Klepczarek, Łabędzki, Mowlik, Gieraga - Kosecki, Kłus, Mączyński, Romańczuk - Smoliński - Mięciel. Trener: Andrzej Pyrdoł.

Sędziował: Marcin Szrek (Kielce)

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto