Jakie będą cięcia dotacji na kulturę w Łodzi?

- To oznacza paraliż pracy teatru. Proces odnowy tej sceny zostanie z woli władz zatrzymany - mówi Zdzisław Jaskuła, dyrektor "Nowego". - Nie znam merytorycznego uzasadnienia dla tych tak radykalnych cięć. Czy to jest nagroda za to, że Teatr Nowy był przez rok najaktywniejszą miejską instytucją kultury?

Zwolnienia mają zabezpieczyć teatr przed zadłużaniem się w ciągu roku przy radykalnie okrojonym budżecie. Choć budżet przygotowywany przez Hannę Zdanowską zakładał zmniejszenie dotacji na prowadzenie wszystkich pięciu miejskich teatrów, władze skupiły się na obniżeniu budżetu tylko jednej placówki.

"To sytuacja kuriozalna, niespotykana w skali kraju" - piszą do prezydent Łodzi w obronie "Nowego" dyrektorzy ważnych teatrów z całej Polski: Krzysztof Mieszkowski (Teatr Polski, Wrocław), Jacek Głomb (Teatr im. H. Modrzejewskiej, Legnica), Ewa Wycichowska (Polski Teatr Tańca, Poznań), czołowi reżyserzy młodego pokolenia, dramaturdzy, scenografowie, krytycy.

Dlaczego uchwała zakłada radykalne obniżenie dotacji dla jednego teatru?

- Oszczędności w Teatrze Nowym zostały wprowadzone jako w pierwszym, bowiem zatrudnienie w nim zdecydowanie przekracza zatrudnienie w innych teatrach - informuje Marcin Masłowski z biura prasowego UMŁ.

Czy Wydział Kultury wziął jednak pod uwagę szeroki zakres statutowych zadań teatru w porównaniu do innych miejskich scen? Czy zbadał strukturę zatrudnienia także pod tym kątem? W 2011 roku budżet "Nowego" wynosił 5 mln 769 tys. 10o zł - w roku 2012 ma to być 4 mln 984 tys. 100 zł. Dlaczego więc de facto jest mniejszy nie o 500 tys. zł, jak mówiła autopoprawka do budżetu Hanny Zdanowskiej, a niemal o 800 tys. zł? Na te pytania nie dostaliśmy odpowiedzi.

- Rada Miejska nie przyjęła propozycji zwiększenia budżetu Wydziału Kultury o 4 mln zł. Wynosi on 75 mln 883 tys. zł. Rok temu było to nieco ponad 75 mln zł - wyjaśnia w swoim stanowisku Wydział Kultury UMŁ.

Cięcie budżetów instytucji kultury uzasadnia się przyjęciem nowych zadań, w tym m.in. konkursów dotacyjnych dla festiwalu (przejętych z Biura Promocji), a także koniecznością zapewnienia funkcjonowania Teatru Muzycznego w odnowionej siedzibie i małej sceny Teatru Powszechnego, która otwarta będzie w połowie roku (co trudno nazwać do końca zadaniami nowymi). W porównaniu z ubiegłym rokiem dotację zmniejszoną o ponad 770 tys. zł ma EC-1 Miasto Kultury. Dotację większą mają zaś Teatr Muzyczny (o 300 tys. zł) i Teatr Powszechny (o 230 tys. zł).

- Kwoty te i tak nie są adekwatne do potrzeb, jakie zgłaszali dyrektorzy tych dwóch placówek - mówi Karolina Kępka, szefowa Komisji Kultury.

- 500 tysięcy złotych z dotacji przesunięte jest na konkursy dla organizacji pozarządowych. Nie są planowane dalsze cięcia dotyczące Teatru Nowego. W ciągu roku zwiększymy dotację dla niego na konkretne działania, jak Festiwal Szkół Teatralnych, Przyjaciele Nowego Wychodzą Na Ulicę, akcję Dotknij Teatru. Będziemy monitorować jego funkcjonowanie. Jeśli zajdzie konieczność, przyjdziemy z pomocą - zapewnia Marcin Masłowski, ale dodaje, że z uwagi na kryzys i trudny budżet Łodzi, "racjonalizacja" zatrudnienia w instytucjach kultury jest nieunikniona.

W pierwszej połowie roku wprowadzone zostaną kolejne oszczędności. Ich skala i skutki jest już ustalana z dyrektorami placówek.

List otwarty do Hanny Zdanowskiej, Prezydent Miasta Łodzi

Szanowna Pani Prezydent,

z zaskoczeniem przyjęliśmy informację o zmniejszeniu o blisko 15% (czyli o niemal osiemset tysięcy złotych) dotacji dla Teatru Nowego im. Kazimierza Dejmka. Niepokoi zwłaszcza fakt, że z pięciu łódzkich teatrów miejskich tylko ten jeden ma ponieść koszty kryzysu gospodarczego. To sytuacja kuriozalna, niespotykana w skali kraju.

Łódzki Teatr Nowy, teatr o wielkich tradycjach i znaczeniu w kulturze polskiej, od dwu dziesięcioleci (z krótkimi przerwami) znajduje się w stanie letargu artystycznego i organizacyjnego. W ostatnich latach, wskutek błędnych decyzji Pani poprzedników, stał się widownią wielu gorszących wydarzeń, które ostatecznie doprowadziły do upadku i stopniowej marginalizacji tej sceny w ogólnopolskim życiu teatralnym.

Krótka, nieco ponad roczna dyrekcja Zdzisława Jaskuły pokazuje jednak, że ta niekorzystna tendencja może zostać odwrócona. Wygaszone zostały przede wszystkim źródła wewnętrznych napięć i konfliktów, co przywróciło klimat twórczej pracy. Teatr zmienił wizerunek i na powrót stał się atrakcyjny dla widzów, o czym świadczy rekordowa frekwencja, przeszło dwukrotnie przewyższająca tę sprzed roku. Wreszcie otworzył się na to, co żywe, twórcze, młode i odważne w polskim teatrze współczesnym. Zaproszeni do współpracy realizatorzy i planowane premiery to zapowiedź dalszego przeobrażania się tej sceny, która ma szansę w ciągu najbliższych sezonów odzyskać należną jej pozycję na mapie kulturalnej Polski.

Trzeba pamiętać, czego dotychczasowe losy Teatru Nowego dowodzą wystarczająco, że taką instytucję zniszczyć może w sekundę jeden podpis urzędnika, ale jej odbudowa trwa latami. I właśnie czasu oraz spokoju, poczucia stabilności organizacyjnej i finansowej potrzebuje teraz łódzka scena. Drastyczne cięcia dotacji mogą tylko na powrót wywołać niepokoje wśród załogi, zniweczyć plany artystyczne i znacząco odsunąć w czasie powrót teatru do artystycznej formy.

Dlatego apelujemy do Pani Prezydent o wycofanie się z tej decyzji budżetowej, niezrozumiałej i nieprzynoszącej Łodzi chwały.

Wśród ponad pięćdziesięciu podpisanych pod listem są: Ewa Wycichowska, Krzysztof Mieszkowski, Jacek Głomb, Piotr Kruszczyński, Piotr Bikont, Szymon Kaczmarek, Katarzyna Kalwat, Marcin Liber, Jakub Porcari, Tomasz Bazan, Paweł Betley, Wiktor Rubin, Jarosław Tumidajski, Ivo Vedral, Łukasz Wit-Michałowski, Szczepan Orłowski, Igor Stokfiszewski, Tomasz Man, Dominika Błaszczyk, Tylda Ciołkosz, Iwona Siekierzyńska, Żelisław Żelisławski, Maciej Zakliczyński, Paweł Walicki i inni.