Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fin i Rumun Widzewa

Bogusław Kukuć
Darvydas Sernas (od lewej) ma szanse znów strzelić gola w meczu Widzewa z Lechem. Ale komu?
Darvydas Sernas (od lewej) ma szanse znów strzelić gola w meczu Widzewa z Lechem. Ale komu? fot. Krzysztof Szymczak
W zimowym okienku transferowym Widzew pozyskał dwóch kolejnych nowych piłkarzy.

To środkowy pomocnik z Finlandii - Riku Riski i środkowy obrońca z Rumunii - Bogdan Straton. Kontrakt z Riski został zawarty na 3,5 roku, a ze Stratonem na 2,5 roku. Prezentacja tych piłkarzy odbędzie się w czwartek o godz. 11, a trzy kwadranse później obaj ci zawodnicy wraz z ekipą Widzewa udadzą się do Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Spale na badania i testy sprawnościowe.

21-letni Riku Riski występował ostatnio w TPS Turku, z którym w minionych rozgrywkach wywalczył trzecie miejsce w ekstraklasie Finlandii. Pomocnik rozegrał w całym sezonie 25 meczów, w których zdobył sześć bramek. Riku Riski jest też młodzieżowym reprezentantem Suomi. W 2006 roku debiutował w ekstraklasie, w której wystąpił w 82 meczach, strzelając 17 goli.

- W ostatnim sezonie fińskiej ekstraklasy Riku Riski był podstawowym graczem TPS Turku i stanowił o sile swojej drużyny. Riku jest dobrze wyszkolonym technicznie pomocnikiem, dzięki czemu wzmocni rywalizację w grze ofensywnej Widzewa. Obserwowaliśmy go przez wiele miesięcy i wierzymy, że potwierdzi swoje umiejętności również w Polsce - komentuje Mateusz Cacek, wiceprezes Widzewa.

Bogdan Straton ma 27 lat. Grał w rumuńskich klubach. Ostatnio w drużynie FC Botosani.

- Wierzymy w szybką aklimatyzację Bogdana w zespole. Ten zawodnik na pewno podniesie rywalizację na pozycji środkowego obrońcy, na której już w tej chwili mogą występować Jarek Bieniuk, Sebastian Madera, Ugo Ukah oraz Wojtek Szymanek - mówi Mateusz Cacek, odpowiedzialny za transfery syn właściciela Widzewa.

Riku Riski będzie pierwszym Finem, grającym w Widzewie, a Bogdan Straton pierwszym Rumunem występującym w klubie przy al. Piłsudskiego.

Wśród udających się na testy do Spały jest także Darvydas Sernas. Nikt nie zaprzecza, że działacze Lecha Poznań zabiegają o pozyskanie tego napastnika reprezentacji Litwy. Mistrzowie Polski, przygotowujący się do lutowego dwumeczu Ligi Europejskiej z portugalską Bragą, po stracie Sławomira Peszki starają się o wzmocnienie siły ofensywnej zespołu. Wystąpili dwukrotnie do Widzewa z propozycjami pozyskania Sernasa. Pierwsza była śmiesznie niska. Druga też została odrzucona przez łódzki klub. Nie wiadomo czy nastąpi trzecie podejście cenowe ze strony ulubieńców Wielkopolski. Ponoć wysokość transferu Litwina blokuje właściciel Lecha Jacek Rutkowski, licząc, że złamie opór Cacków. Ale do końca kontraktu Litwina w Widzewie jest półtora roku i łodzianie mają szanse zarobić więcej.

Po sfinalizowaniu transferu Marcina Robaka do Konyasporu nie ma możliwości, by w najbliższym czasie supersnajper zaszkodził Widzewowi. Natomiast po przejściu Sernasa do Lecha taka groźba jest realna już 27 lutego. Wtedy Widzew inauguruje rundę w Poznaniu. Ewentualny gol Litwina w tym meczu jest możliwy (latem Sernas zdobył bramkę w meczu z Lechem). Gdyby teraz strzelił gola dla poznaniaków, to serce Czesława Michniewicza byłoby narażone na spore niebezpieczeństwo. Niech właściciele klubu dbają też trochę o serce trenera.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto