Czy to koniec linii 46?

Z nieoficjalnych na razie informacji wynika, że władze Łodzi chcą zakazać wjazdu tramwajów innych firm komunikacyjnych niż MPK na swoje tory.

Chodzi o wyłączność, jaką zagwarantowano łódzkiemu przewoźnikowi w niedawno podpisanej umowie. Zagrożona może być także linia autobusowa 6 łącząca Zgierz z dworcem Łódź Kaliska.

Linia 46 obsługiwana jest przez spółkę Międzygminna Komunikacja Tramwajowa z Helenówka. Udziały w niej mają wszystkie gminy, przez które kursuje jedyna linia tej firmy - 46, czyli Łódź, Zgierz i Ozorków oraz gminy wiejskie Zgierz i Ozorków.

Mimo fatalnego stanu torowiska i archaicznych wagonów z tramwajów linii 46 korzysta codziennie kilka tysięcy pasażerów. Głównie są to osoby podróżujące pomiędzy Zgierzem a Łodzią.

- Nie wyobrażam sobie likwidacji "46", bo nie ma żadnego alternatywnego dojazdu z Proboszczewic do Łodzi - mówi Magdalenia Pieńkowska, studentka ze Zgierza. - Prosiliśmy wiele razy o uruchomienie tu jakiejś linii autobusowej, ale bezskutecznie. A prywatne busy nie zatrzymują się na naszym przystanku - mają zakaz.

- Na razie oficjalnie nic o likwidacji "46" nie wiemy - mówi Andrzej Grzelak, kierownik MKT. - Nie będziemy więc komentować plotek.

Coś jednak jest na rzeczy, bo Łódź wypowiedziała już umowę prywatnej spółce Koro, która od kilkunastu lat obsługiwała linię autobusową 58. Teraz kursują na niej autobusy MPK. W dalszej kolejności umowy mają zostać wypowiedziane spółce MKT (linia 46) oraz Tramwajom Podmiejskim (linie 43 i 43 bis). Na razie nie ma informacji na temat autobusów linii 6, ale trzymając się tej logiki powinny zniknąć także i one.

I tak oto zamiast ułatwiać pasażerom podróżowanie komunikacją miejską i zachęcać ich do rezygnowania z samochodów, władze czynią coś zupełnie odwrotnego. W miarę dobrze funkcjonujące połączenia znikną być może z mapy w imię wyższych urzędniczych racji.