Marek Olkiewicz, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Łodzi powiedział, że powodem podwójnej awarii była prawdopodobnie usterka lokomotywy pociągu pospiesznego. Według naszych ustaleń, pantograf lokomotywy zbyt słabo dociskany był do sieci, wytworzył się łuk elektryczny, przewód jezdny przepalił się i opadł na dach pociągu. Oczywiście prąd został automatycznie odłączony.
Pasażerów uwięzionych w pociągu regionalnym dowieziono do Łodzi autobusem zastępczym, a pociąg pospieszny po naprawieniu usterki ruszył w dalszą drogę z 85-minutowym opóźnieniem. W Łodzi stał jeszcze kilkanaście minut, bo zarządzono przegląd techniczny lokomotywy. Ostatecznie zdecydowano, że może ona dojechać do Katowic, gdzie zostanie wymieniona na inną.
Jednotorowa linia ze Zgierza w kierunku Kutna była zablokowana przez cztery godziny. Tyle zajęła naprawa sieci trakcyjnej i ściągnięcie unieruchomionego pociągu regionalnego. Pociągi do Kutna musiały korzystać z objazdu przez Łowicz. Na dworcu w Zgierzu panowało spore zamieszanie, na szczęście można było spędzić czas w ogrzewanej poczekalni.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?