Aleksandrów Łódzki: Urząd Miasta jak zwierzyniec... [Zdjęcia]

Drapieżne sokoły od razu pojechały do Osady Leśnej w Kole pod Piotrkowem. Jak wydobrzeją wypuszczone zostaną na wolność.
- Sytuacja jest dość nietypowa, bo zwierzętami bezdomnymi zajmuje się urząd, ale już dzikimi – nadleśnictwo i koła łowieckie. Ptakami – nie wiadomo kto. Przepisy o tym nie mówią – tłumaczy Katarzyna Rezler pełnomocnik burmistrza ds. zwierząt.

Przepisów brak, więc zgłoszenia przyjmuje Urząd Miasta. W planach jest wybudowanie woliery, by ptaki miały gdzie mieszkać. Te rokujące do wypuszczenia na wolność – trafią do ośrodka Osada Leśna w Kole, gdzie po rehabilitacji wypuszczone zostaną do lasu. Tak jak bociek z Sobienia, którego na początku maja znaleźli mieszkańcy wsi.

Niedawno gościem magistratu była mała kuna, którą urzędnicy karmili smoczkiem zanim pojechała do Osady Leśnej w Kole. Był szpak, ale odleciał po krótkiej rehabilitacji w urzędowym boksie. Trafiły tu też pokaleczone przez samochody jeże. Wymagają stałej opieki i nie wiadomo czy kiedykolwiek wrócą na wolność.

Czasami jednak jesteśmy nadgorliwi w pomaganiu dzikim zwierzętom. Trzeba pamiętać, że nie zawsze interwencja człowiek jest konieczna,. A jak już trzeba zająć się zwierzęciem lub ptakiem pamiętajmy, żeby skonsultować się najpierw ze specjalistami, a więc zwierzęcym ośrodkiem lub nadleśnictwem. Pod żadnym pozorem nie należy brać zwierzęcia lub ptaka do domu lub przewozić samemu. Może to być niebezpieczne dla życia i zdrowia zarówno zwierzęcia jak i człowieka.