– Choć wydawać by się mogło, że to podobny język wywodzący się przecież ze słowiańskiego, to nic bardziej mylnego. Największą barierą jest oczywiście cyrylica, więc zaczynamy od poznawania naszych liter. Kolejne schody, jakie muszą pokonać goście ze wschodu to nasze nosowe samogłoski „ą”, „ę”i szeleszczące spółgłoski „sz, „cz”, „dż”. To sprawia uczącym się duże problemy. Cieszy natomiast szybki postęp w nauce i ogromne zaangażowanie w naukę – mówi Dorota Bełdowska, która w ramach wolontariatu prowadzi zajęcia z języka polskiego.
Ukraińskie kobiety, które dotarły do Aleksandrowa i znalazły tu bezpieczne schronienie, nie chcą być ciężarem dla nikogo i zamierzają podjąć pracę. Jak wynika z deklaracji osób rejestrujących się, wśród uchodźców są nauczyciele, ekonomiści, szwaczki, pracownicy administracyjni, a nawet pielęgniarki i lekarze. Bariera językowa ogranicza możliwości podjęcia przez nich pracy, dlatego miasto uruchomiło możliwość nauki języka polskiego.
– Wśród uchodźców mamy wiele wykształconych osób, które z powodzeniem odnalazłyby się na rynku pracy w poszukiwanych zawodach. Warunkiem jest jednak znajomość przynajmniej w stopniu komunikatywnym języka polskiego – mówi Beata Pawlak z Ośrodka Pomocy Społecznej w Aleksandrowie. – Działa u nas punkt pośrednictwa pracy, gdzie mogą zgłaszać się osoby, które chcą pracować jak i przedsiębiorcy czy indywidualne osoby szukające rąk do pracy. Można też dzwonić do nas na numer 451 177 563.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?