Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śledztwo w sprawie gwałtu i zabójstwa 6-letniej dziewczynki. Poszukiwany Krzysztof P.

Wiesław Pierzchała
123rf
W 2008 roku ukrywający się obecnie w Rosji Krzysztof P. miał zgwałcić i udusić 6-letnią dziewczynkę. Po reportażu Polsat News autorstwa Ewy Żarskiej i innymi doniesieniami medialnymi sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Łodzi.

Mężczyzna pochodzi z Pabianic i najpewniej ukrywa się w Rosji. Dlatego śledczy z Łodzi nie wykluczają, że albo pojadą do Rosji, albo poproszą Rosjan o pomoc prawną. Decyzja jeszcze nie zapadła.

Prokuratura do tej pory nic nie wiedziała o rzekomym gwałcie i zabójstwie 6-latki. Niemniej doskonale znała Krzysztofa P., ponieważ chciała mu postawić zarzuty posiadania treści pornograficznych z udziałem nieletnich i zwierząt w celu ich rozpowszechniania, za co grozi do ośmiu lat więzienia. Nie postawiła, bowiem Krzysztof P. zniknął. Jego rodzina milczała, nie chcąc współpracować ze śledczymi. Dlatego sprawa treści pornograficznych została zawieszona.

Nabrała rozgłosu po ustaleniach i reportażu "Mała prosiła, żeby jej nie zabijać" dziennikarki Polsat News, Ewy Żarskiej. Informacje, do których dotarła dziennikarka są porażające. Wynika z nich, że w marcu 2008 roku Krzysztof P. napisał, że najpierw uśpił winem i relanium 6-letnią blondynkę z włosami do ramion, po czym zgwałcił ją i udusił. O swoim czynie miał napisać do znajomego pedofila. Potem przez pięć lat miał opisywać podobne historie. Obecnie mieszka w Rosji, gdzie nie ukrywa się i prowadzi interesy. Dziennikarka Polsat News dotarła najpierw do jego rozmów, a potem do niego.

Zobacz też: Umawiał się na seks z 14-latką. 33-letni mieszkaniec Łasku usłyszał prokuratorskie zarzuty

W ostatnich dniach Krzysztof P. przysłał do Prokuratury Okręgowej w Łodzi dwa pisma w formie faksu i listu, w których ustosunkował się do stawianych mu zarzutów. - Nie mogę ujawnić, co napisał Krzysztof P. - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Nieoficjalnie wiadomo, że 59-latek nie przyznał się do winy. W wyniku ostatnich wydarzeń śledczy wrócili do śledztwa w sprawie pabianiczanina, który najpewniej ukrywa się w Sankt Petersburgu.

Krzysztof P. od 2003 roku prowadzi działalność na terenie Federacji Rosyjskiej. Pełni funkcję dyrektora technicznego w jednej z największych w Rosji firm zajmujących się realizacjami architektonicznymi. Firma pod jego technologicznym kierownictwem przeprowadziła ponad 70 realizacji na terenie całej Europy. Obecnie zarządza kolejną setką projektów budowlanych.

Wcześniej Krzysztof P. ukończył Politechnikę Łódzką. Na studia poszedł po ukończeniu renomowanego I Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi. Przed wyjazdem na stałe do Rosji mieszkał w Pabianicach przy ulicy Dolnej.

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto