Przestępcy działają zgodnie ze schematem: najpierw mężczyzna dzwoni do starszej osoby i przedstawia się jako wnuczek, który potrzebuje określonej sumy pieniędzy. Następnie, do tej samej osoby, dzwoni fałszywy policjant, który zapewnia, że poprzedni telefon to oszustwo ale prosi, aby dana osoba przekazała żądaną sumę przestępcy. Wszystko po to, aby można było w ten sposób złapać oszusta na gorącym uczynku. Oczywiście pieniądze znikają tak samo jak "wnuczek" i "policjant".
W ten sposób tuż przed Bożym Narodzeniem oszukano emerytkę mieszkającą w centrum Łodzi. Podinspektor Joanna Kącka, rzeczniczka prasowa komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi. Relacjonuje: "Rozmawiałam z poszkodowaną. Dopóki nie zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, naprawdę cieszyła się, że pomogła policji".
Od początku stycznia policja odnotowała 20 tego rodzaju przestępstw. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że nie wszyscy poszkodowani zgłaszają takie sytuacje na policję. Wstydzą się przyznać, że dali się oszukać.
Przestępcy stosują podobne metody także w innych regionach kraju. Łódzka policja mówi wprost:
"Do Łodzi dotarła właśnie fala tego typu oszustw. Zwykła metoda na wnuczka stała się dużo mniej efektywna. Dlatego złodzieje dodali nowy element" – mówiła Joanna Kącka.
W celu powstrzymania plagi oszustw w Łodzi, policja rozpoczęła współpracę z radami osiedli, spółdzielniami, a nawet Kościołem. W ciągu najbliższych tygodni łódzcy księża będą odczytywać podczas mszy list intencyjny komendanta miejskiego policji w Łodzi.
W komisariatach są już ulotki ostrzegające przed rozprzestrzeniającym się sposobem oszustwa. Mają trafić do klatek i osiedlowych poradni. Spółdzielnia Polesie już umieściła apel policji na swojej stronie internetowej.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?