– Jeździ się bardzo dobrze, są co prawda fragmenty, które można by dośnieżyć jeszcze z armatek, ale nie przeszkadza to w szusowaniu – mówi Błażej Wróblewski, który przyjechał z tatą z Konstantynowa. – Pokrywa śnieżna nie jest jeszcze wyślizgana i zbita, a to sprawia, że jeździ się szybko i pewnie – wtóruje mu Tomasz Nowakowski ze Zgierza.
Do dyspozycji narciarzy są dwie trasy zjazdowe o długości 250 i 400 m.
Podczas pierwszego weekendu właściciele zdecydowali się uruchomić tylko jeden z dwóch znajdujących się na zboczu wyciągów orczykowych. Z tego powodu przy bramkach tworzyły się niewielkie kolejki. Oczekiwanie rekompensowała niezmieniona od dwóch lat cena wjazdu na górę, wynosząca tylko 1,80 zł.
Sporym zainteresowaniem cieszyły się wypożyczalnie nart i snowboardów. Deski w komplecie z butami i kijkami można było dostać za 15 zł na godzinę lub za 50 zł na cały dzień. Godzina jazdy na wypożyczonej desce snowboardowej (wraz z wiązaniami i butami) kosztowała 20 zł, a trzy godziny – 40 zł.
– Jesteśmy zadowoleni z rozpoczęcia sezonu, do tej pory jeszcze nigdy nie udało nam się otworzyć stoku przed świętami Bożego Narodzenia – mówi Marek Zajączkowski, zarządca ośrodka. – Mamy nadzieję, że ten sezon narciarski będzie dłuższy od poprzedniego, który trwał niespełna miesiąc.
Właściciele zapewniają, że jeżeli tylko temperatura pozwoli, sztucznie oświetlany po zapadnięciu zmroku stok będzie czynny codziennie do godz. 22.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?