O bulwersującej sprawie uboju na dużą skalę i nielegalnej produkcji wędlin pisaliśmy w piątkowym wydaniu "7 Dni Tomaszów - Opoczno".
W trakcie kontroli w pomieszczeniach niespełniających żadnych wymogów higienicznych kontrolerzy natrafili na 16 sztuk półtusz wieprzowych po uboju.
Na miejscu sporządzono protokoł, wedle którego właściciel świń nie może ani mięsa, ani wyrobów z niego pochodzących wprowadzać do obrotu.
- Jarosław N. przyjął to do wiadomości i podpisał się na protokole - mówi Włodzimierz Skorupski, powiatowy lekarz weterynarii w Opocznie. - My ze swej strony nałożyliśmy na właściciela nielegalnej ubojni grzywnę w wysokości 7 tys. zł.
Jak dodaje Skorupski, dzisiaj pismo zawiadamiające o grzywnie ma zostać wysłane do właściciela gospodarstwa. I na tym możliwości działania inspekcji weterynaryjnej właściwie się kończą. Teraz najwyższy czas, by sprawą poważnie zajęły się również inne służby.
Jarosław N. był już wielokrotnie karany za niehumanitarny ubój. Przyznawał się do zarzucanych mu czynów, dobrowolnie poddawał karze, płacił grzywny, po czym... dalej prowadził swą nielegalną działalność.
Po ostatniej kontroli kolejny wniosek do sądu za niehumanitarny ubój zwierząt skierować ma opoczyńska policja. Nie wyjaśniła ona jednak, jak dotąd, co dalej działo się z mięsem, choć powszechnie wiadomo, że wędliny z nielegalnej ubojni trafiają do sprzedaży.
Czytaj więcej:Nielegalna ubojnia i masarnia w gminie Sławno. Niebadane mięso trafia na tomaszowskie stoły?
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?