- Czekamy na plan gospodarowania śmieciami, nad którym do końca czerwca pracuje Sejmik Województwa Łódzkiego - mówi Grzegorz Leśniewicz, wiceprezydent Zgierza. - To dopiero może być punkt wyjścia do ukształtowania zgierskiego planu. Można powiedzieć tylko tyle, że zryczałtowany podatek śmieciowy, budzący wiele obaw, będzie u nas zróżnicowany. Mniej zapłacą ci, którzy zdecydują się śmieci segregować. Do końca roku samorząd przygotuje wyliczenia kosztów.
Dariusz Cłapa, przewodniczący Rady Osiedla Proboszczewice-Lućmierz, uważa, że ustawa śmieciowa, która ma obowiązywać za rok, jest niedopracowana. Uderzy ona w najbiedniejszych zgierzan, którzy mało konsumują, a więc proporcjonalnie wytwarzają najmniej śmieci. Nowe przepisy zniszczą też wolną konkurencję między firmami zajmującymi się oczyszczaniem miasta.
Dariusz Cłapa mówi, że przez wiele lat korzystał z usług Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Kiedy zawiódł się na nim, zmienił odbiorcę śmieci i jest z niego zadowolony. Tymczasem, ustawodawca nakazuje wybrać gminom firmy oczyszczające w drodze konkursu. Mieszkaniec nie będzie już mógł jej zmienić według własnego uznania.
- Przystąpimy do konkursu - zapowiada Józef Dziemdziela, wicedyrektor MPGK. - Jeśli wygramy, zakupimy więcej sprzętu. Mamy trzy śmieciarki, z których jedna jest w rezerwie, bo brakuje zleceń. Naszym głównym atutem jest doświadczenie w segregacji śmieci. Robimy to na małą skalę: miesięcznie 15 ton wyselekcjonowanych odpadów z wysepek ekologicznych segregujemy powtórnie, aby uzyskać lepsze ceny na jednorodne surowce wtórne.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?